Między "zimnym chowem" a "bezstresowym wychowaniem"
Opublikowany:29.11.2019 17:07:32

Prostota jasnych rozwiązań wśród obecnie promowanych intuicyjnych, bliskich natury sposobów podążania za jedynym w swoim rodzaju, niepowtarzalnym małym człowiekiem może być kusząca i wzbudzać sentyment wśród wielu rodziców. I choć bliskie mi rodzicielstwo bliskości, rozumiem tęsknotę niektórych, za tzw. kindersztubą. Odkrywanie dziecięcego świata jego oczami oraz odkrywanie siebie w roli rodzica, to bardzo trudne zadanie wymagające wsłuchiwania się w siebie. Oba te zadania mogą wzbudzać szereg ambiwalentnych emocji, w tym lęku, który można obniżyć np. sięgając po „gotowe instrukcje” specjalistów od wychowania.

Czy istnieje coś pomiędzy staroświeckim „zimnym chowem”, a "bezstresowym wychowaniem", w którym odnaleźć siebie będą mogli rodzice nie przekonani do żadnej z tych skrajności? Nie jestem pewna, czy znalazłam odpowiedź na to – osobiście dla mnie ważne – pytanie. Inspirację czerpałam z klasyki literatury tematu, mianowicie książki A. Feber i E. Mazlish „Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły, której pierwsze wydanie ukazało się w 1980r. Autorki w swojej książce w syntetyczny i obrazowy sposób zgrabnie przedstawiły swoją koncepcję na budowanie relacji z dziećmi opartych na szacunku, jednocześnie proponując konkretny wachlarz technik, jak to zrobić.

Jedną z zasadniczych tez jest to, że wychowywanie nie może ograniczać się do zwracania uwagi na wszystko,
co niewłaściwe i złe. Barierą w wychowywaniu jest nastawienie na spostrzeganie głównie negatywnych cech i zachowań. Powszechne metody rodziców są często dla dziecka wyzwaniem do walki, gdyż budzą w nich wiele trudnych do udźwignięcia emocji.

Oto mnogość przykładów:

  • „Nie martw się, pewnie wyolbrzymiasz całą sprawę.”

          Zaprzeczanie uczuciomzłość, dezorientacja

zamiast zaprzeczac uczuciom

  • „Musisz się nauczyć przyjmować życie takie, jakim jest.”

          Odpowiedź filozoficznairytacja

  • „Wiesz co ja myślę? Idź i zrób…”

          Rada„Jestem głupia”, poczucie bezradności

  • „Czy masz pewność, że naprawdę tak było?”

          Pytaniakonieczność obrony, „Ona mi nie wierzy”

zamiast pytan i rad

  • „Rozumiem ich, mieli podstawy, żeby tak pomyśleć.”

          Obrona drugiej osobyinni są ważniejsi ode mnie

  • „Biedactwo! Tak mi przykro, że to się stało.”

          Żalbeznadzieja, obniżenie wiary w siebie

  • „Czy nigdy nie możesz zrobić czegoś dobrze?”

          Obwinianie i oskarżaniezłość, chęć kłamstwa

  • „Ale z ciebie flejtuch, żyjesz w tym pokoju jak zwierzę.”

          Przezywanie „Ma rację”, beznadzieja, złość

  • „Jeżeli zaraz nie przestaniesz, dostaniesz klapsa.”

          Straszenieprzekora, lęk

  • „Natychmiast masz posprzątać swój pokój!”

          Rozkazy → złość, przekora

  • „Myślisz, że to ładnie? Nie chciałbyś przecież, aby…”

          Moralizowanie irytacja, znudzenie

  • „Uważaj! Chcesz spaść?”

          Ostrzeżeniapoczucie zagrożenia, lęk

  • „Chcecie mnie doprowadzić do ataku serca?”

          Postawa męczennikapoczucie winy

  • „Dlaczego nie możesz być podobny do brata?”

          Porównaniazłość, obniżenie wiary w siebie

  • „Nauczyciel zna chiński? Nie mogę tego przeczytać.”

          Sarkazmponiżenie, obniżenie wiary w siebie

  • „Jak będziesz robił tak dalej, nikt cię nie będzie lubił.”

          Proroctwa„Ma rację”, beznadzieja, przekora

To, co powoduje frustracje rodziców, to codzienne zmaganie się z dziećmi, aby skłonić je do akceptowanych zachowań. Problem leży w niezgodności potrzeb dorosłych a specyfiką rozwojową dzieci, które ze swojej „dziecięcej natury” są emocjonalne, impulsywne i skoncentrowane na zaspokajaniu własnych potrzeb. Oczekiwanie od dziecka, aby zachowywało się doskonale i zawsze panowało nad emocjami jest z tego względu po prostu nieuzasadnione.

 

Autorki proponują poniższe metody...

 

...aby pomóc dziecku radzić sobie z własnymi emocjami:

  • Słuchaj dziecka spokojnie i z uwagą

    sluchaj dziecka bardzo uwaznie
  • Zaakceptuj jego uczucia → „Mhm, rozumiem.”

    zaakceptuj jego uczucia

  • Określ te uczucia → „To na pewno denerwujące.”

    okresl te uczucia

  • Zamień pragnienia w fantazję → „Chciałabym móc wyczarować wam natychmiast dwie identyczne zabawki.”

    zmien pragnienia dziecka w fantazje

  • Wszystkie uczucia można zaakceptować, ale pewne działania należy ograniczyć → „Widzę, jak jesteś zły na brata. Powiedz mu, co chcesz słowami, nie pięściami.”

 

...aby zachęcić dziecko do współpracy:

  • Opisz, co widzisz lub przedstaw problem → „Na tapczanie leży mnóstwo okruszków.”

    opisz co widzisz lub przedstaw problem

  • Udziel informacji → „Okruchy niszczą tapicerkę tapczanu.”

    udziel informacji

  • Powiedz to jednym słowem → „Okruchy.”

    powiedz to jednym slowem

  • Porozmawiaj o swoich uczuciach → „Nie lubię siedzieć na okruchach.”

    porozmawiaj o swoich uczuciach

 

...zamiast karania:

  • Wskaż, w czym dziecko mogłoby pomóc → „Pomógłbyś mi, gdybyś odłożył zabawki na miejsce.”

    wskaz w czym moze pomoc

  • Wyraź swoje uczucia i ostry sprzeciw (nie atakując charakteru dziecka) → „Jestem wściekła, że nowa zabawka jest zniszczona.”

    wyraz sprzeciw

  • Wyraź swoje oczekiwania i pokaż dziecku, jak może naprawić zło → „Trzeba przykręcić poluzowane koło śrubokrętem.”

    wyraz swoje oczekiwania

  • Zaproponuj wybór → „Możesz odkładać zabawki na miejsce i długo się nimi cieszyć albo nie będziesz otrzymywać już nowych. Decyduj sam.”

    zaproponuj wybor

  • Przejmij inicjatywę i zareaguj.

    zareaguj przejmij inicjatywe

  • Daj dziecku odczuć konsekwencje złego zachowania → „Dlaczego nie kupiłaś mi na urodziny robota?!” - „Ty mi powiedz, dlaczego?” - „Bo zniszczyłem auto, które dostałem na Mikołaja?” - „Tak.”

    daj odczuc konsekwencje

 

...aby rozwiązać problem:

  • Porozmawiaj o dziecięcych uczuciach i potrzebach → „Widzę, jak bardzo chcesz zjeść te ciastka.”

    porozmawiaj o dzieciecych potrzebach

  • Porozmawiaj o swoich uczuciach i potrzebach → „Problem polega na tym, że nie bylibyśmy już głodni, teraz jest pora obiadu.”

    porozmawiaj o swoich potrzebach

  • Zastanówcie się nad znalezieniem rozwiązania → „Usiądźmy i zastanówmy się, co można zrobić.”

    obopolne korzystne rozwiazanie

  • Wypisz wszystkie pomysły bez oceniania ich → 1) „Możemy zjeść wszystkie ciastka po obiedzie.” 2) „Możemy zjeść wszystkie ciastka, zamiast obiadu.” 3) „Możemy zjeść przed obiadem tylko 1 ciastko.”

    wypisz wszystkie pomysly

  • Zdecyduj, który pomysł planujecie wprowadzić z życie

    zdecyduj o rozwiązaniu

Autorki przestrzegają, że dziecko może początkowo reagować z podejrzliwością albo nawet wrogo na nowe metody. Celem wychowania nie jest jednak wynalezienie sposobu mechanicznego manipulowania zachowaniem tak, aby dzieci zawsze reagowały zgodnie z naszym życzeniem. Celem wychowania jest bowiem zwrócenie uwagi na to, co najlepsze w dzieciach – inicjatywę, poczucie odpowiedzialności, uwrażliwienie na potrzeby innych, poczucie własnej i cudzej godności.

 

Kiedy akceptujemy dzieci, one łatwiej zgadzają się na ograniczenia, jakie im stawiamy.

 

 

W artykule wykorzystałam grafiki z książki A. Feber i E. Mazlish „Jak mówić, żeby dzieci nas słuchały. Jak słuchać, żeby dzieci do nas mówiły”.